Polski Związek Kajakowy

  • tacen12.jpg
  • Tula_Czaplicki.jpg
  • belgrad3.jpg
  • DSC_1832.jpg
  • Borowska.jpg
  • Paszek_Iskrzycka.jpg

Dziewczyny odpaliły. I to jak!

  • duisburg_008
  • Jedno złoto i cztery srebra. To medalowy dorobek polskiej kajakowej armady w Duisburgu. Cieszy nie tylko wynik, ale też styl w jakim mocno odmłodzona ekipa pokazała się na II Pucharze Świata.

     

    Zaczniemy od dziewczyn, bo to właśnie dziewczyny zdobyły w Duisburgu najwięcej medali. Moc pokazała nasza najlepsza sprinterka. Rutyniara Marta „Martika” Walczykiewicz nie pozostawiła złudzeń, kto był w Duisburgu najlepszy i wraca na podium. Wygrała wyraźnie i o to chodzi.

    To był dobry wyścig. Trener się śmieje, że wróciła "stara" Martika. Też mi się tak wydaje. Zrewanżowałam się za Szeged, gdzie wyścig nie wyszedł mi do końca tak, jak bym chciała. W Duisburgu już wszystko zagrało dobrze. Po takim wyścigu jestem. Dobrej myśli, przed ME. Sam wyścig był pod lekki wiatr, takie warunki jak widać, nie są mi straszne i mogę pływać poniżej 40 sek. Poprawiła się u mnie wytrzymałość, co widać na ostatnich metrach albo utrzymuję przewagę, albo odjeżdżam rywalkom – mówi Martika.

     

    Mam wrażenie, że rośnie nam świetna jedynkarka. Anna Puławska, bo o niej mowa, w Duisburgu zdobyła swój pierwszy medal w  jedynce. O srebro walczyła jak rutyniara. Nie wyrywała się od razu do przodu tylko spokojnie kontrolowała to, co się dzieje na torze. Do 200 metrów płynęła na 3., 4. pozycji a później dodała mocy i dopłynęła druga. Świetny wyścig i ważny medal. Trenerzy kadry mówią o niej….. pilna uczennica, na początku drogi, niebojąca się ryzyka i bólu.

    Ania dodaje…Rewanż uważam za udany, to mój pierwszy medal w konkurencji olimpijskiej Pucharu Świata. Jestem bardzo szczęśliwa. Był to naprawdę dobry wyścig finałowy, jeszcze trochę mocy na starcie i myślę, że na Mistrzostwach Europy, bo tam docelowo chcę być mocna, będzie już lepiej. Ten medal daje mi dodatkowego kopa do tego, aby jeszcze mocniej pracować, by za dwa tygodnie osiągnąć wynik, z którego będę zadowolona, a więc teraz zimna głowa i jedziemy dalej ….

     

    Później też było srebro. Czwórka 500 metrów z Dominiką Włodarczyk, Anną Puławską, Karoliną Nają i Katarzyną Kołodziejczyk, wystrzeliła ze startu jak z katapulty. Cały czas trzymały się pierwszych Nowozelandek a na ostatnich stu metrach mocno dokładały i przez chwilę myślałam, że je wyprzedzą. Tym razem się nie udało, ale spokojnie, coś mi mówi, że ta osada ma jeszcze spory zapas mocy. Przecież płynęła w niej Karolina Naja a ona dopiero się rozkręca. Dlaczego? Bo znam to z własnego doświadczenia. Bo ta osada pływała ze sobą tylko trzy razy przed zawodami w Niemczech. Trener kadry przede wszystkim gratuluje młodej mamie, czyli Karolinie, jej partnerowi Łukaszowi i synkowi - Mieciowi, który dzielnie stawał każdego dnia na torze, a także brawa dla młodzieży Domy, Kuli i Anny - osada rozumiejąca siebie i rozumiejąca filozofię pływania w K4.

    Odczucia z wyścigu były naprawdę bardzo dobre. Dużo spokoju i w środku fajna praca. Oczywiście chciałoby się stawać na najwyższym stopniu podium, ale myślę, że jeszcze troszkę trzeba popracować, dograć się. Dziewczyny są bardzo otwarte... i do tego młode i niczego się nie boją. Zawsze powtarzam: nic do stracenia tylko do zyskania. Co ugramy dziś, to nasze na przyszłość. Myślę, że znowu zacznie budować się silna kadra, było potrzeba tyko czasu. Ten czas już minął a teraz już pomału będzie widać efekty – powiedziała po wyścigu Karolina Naja a Anna Puławska dodaje – K4, kiedy dostałyśmy się od razu do finału pomyślałam, że mamy tylko jeden wyścig, czyli finał i nie ma czasu, aby coś zmienić. Trzeba stanąć i jechać, mimo że nie pływałyśmy w takim składzie. Jak na kilka treningów, to uważam, że wynik jest bardzo dobry. Super jazda w środku pozwoliła utrzymać w czołówce wysokie miejsce. Nie odpuszczałyśmy Nowozelandkom, które na finiszu jednak wygrały, lecz to jeszcze nie koniec. Potrzebujemy jeszcze dogrania i opływania. Ja bardzo pozytywnie podchodzę do startów w Mistrzostwach Europy. Wiem, że trenerzy nas dobrze przygotują,  i postaram się wypaść jak najlepiej.

     

    Kolejny medal dały naszej reprezentacji dziewczyny z dwójki na 200 m. Karolina Markiewicz i Helena Wiśniewska pozazdrościły koleżankom sukcesów i też przyjadą ze srebrem. Solidna Karolina Markiewicz, zawsze opanowana, razem z Heleną duet na medal.

    Od pierwszego treningu łódka chodziła szybko. Po eliminacji wiedziałyśmy, że stać nas na walkę o medal. W finale popłynęłyśmy tyle, ile na dzień dzisiejszy mogłyśmy z siebie wykrzesać, co dało nam drugie miejsce, tracąc pół łódki do Nowozelandek. Jesteśmy zadowolone. Dla nas obu to pierwszy medal Pucharu Świata, dla Heleny debiut w imprezie seniorskiej, więc widać, że dobrze przepracowałyśmy całym teamem okres przygotowawczy – opowiadała o swoim starcie Karolina Markiewicz.

    Należy też mocno pochwalić Helenę Wiśniewską, która świetnie popłynęła w K1 z bardzo dobrym czasem 01:51.734, w miesiącu zdawania matury i w debiucie podczas regat Pucharu Świata. Przyszłość przed nią.

     

    Warto też wspomnieć o dwójce 500 m, bo Justynie Iskrzyckiej i Katarzynie Kołodziejczyk do medalu zabrakło niewiele. Tomasz Kryk mówi o nich – mieszanka spokoju – Justi i lekko szalonej – Kuli, z biegu na bieg dojrzewają i przesuwają swoje granice.

    Tym razem były czwarte, ale pokazały, że maja papiery na szybkie pływanie. Myślę, że to tylko kwestia czasu a ta osada też pokaże, że wie, o co w tym sporcie chodzi, tak jak Paulina Paszek w jedynce na 1000 metrów, ale też cały zespół kadry kobiet świetnie popłynął.

    Róbmy swoje... - W. Młynarski i moje - kto nie ryzykuje, szampana nie pije. Że mamy zawodniczki z potencjałem - wiedzieliśmy wszyscy, bo większość z nich to medalistki Mistrzostw Świata i Europy Juniorów... ale jak przekonać je do ciężkiego, TAK bardzo ciężkiego treningu? Jak zmotywować do bycia TU i TERAZ, z dala od bliskich, bez telefonu komórkowego? W końcu, co powiedzieć na pomoście zawodniczce, kiedy ją odprowadzasz na start i wiesz, że otrze się o granice ludzkich możliwości: bólu, strachu... po to, żeby popłynąć 1',48" na 500 metrów i 39',9 pod wiatr na dwieście? Czy stanąć bark w bark w Lisą Carrington i spojrzeć jej bez strachu w oczy i walczyć? To dni ciężkiej pracy, tygodnie, miesiące powtarzania tego, co niby wszyscy wiedzą, ale zawodnikowi zawsze jest trudno to zaakceptować. Często słyszę, że sport i treningi nie mogą być całym moim życiem.... ale chcę WYGRYWAĆ!! Jeśli dajesz 100% siebie każdego dnia, jako zawodnik, trener, działacz – to nie masz żadnej gwarancji, że wygrasz, ale jeśli chcesz działać tylko na 99%, to masz gwarancję, że odniesiesz porażkę. Jesteśmy już w Wałczu i zaczynamy treningi. Znów jesteśmy w punkcie wyjścia i zrobimy jeszcze więcej, żeby cieszyć kibiców a sobie dawać satysfakcję z tego, co robimy. Na koniec dziękuję trenerom klubowym oraz całemu zespołowi pracującemu z i na wyniki grupy kobiet – tyle z Duisburga trener kadry kobiet Tomasz Kryk.

     

    Pod nieobecność rutyniarzy w osadach kanadyjkarzy w Duisburgu szansę dostali zmiennicy. W wyścigu C2 na 500 m Aleksander Kitewski i Tomasz Barniak nawiązali do medalowych tradycji na tym dystansie. Sięgnęli po srebro, przez cały dystans płynąc bardzo mądrze i z rezerwą.

    To nasze pierwsze przejazdy wspólne na tym dystansie na 100%. W C2 500 m już wyciągnęliśmy wnioski i skończyło się to dla nas srebrnym medalem! Do tego jeszcze doszło 4. miejsce na C2 200 m. Na pewno w tych wynikach pomogła wizyta w Wałczu trenera Pawła Baraszkiewicza, który wskazał kilka błędów w wiosłowaniu. Po wyeliminowaniu ich zaczęliśmy szybciej pływać – tak o starcie mówi Tomasz Barniak.

    A tak podsumował wyścig Aleksander Kitewski

    Z wyścigu na wyścig było coraz lepiej. Na 1000 m dobrze to rozegraliśmy taktycznie, lecz do czołówki brakuje nam kilka sekund. Natomiast na 500 m popłynęliśmy bardzo dobry wyścig od początku do końca. Była mocna, równa jazda, dobrze czuliśmy łódkę i walczyliśmy do końca. Za to 200 m było szybkim dystansem, jeszcze nie mamy zgrania w takiej szybkiej jeździe, lecz PŚ po to był, aby się sprawdzić i zobaczyć właśnie, gdzie mamy jeszcze braki i rezerwy. Ogólnie z całych zawodów i wyścigów, jakie popłynąłem, jestem zadowolony.

     

    W tym samym wyścigu płynęła jeszcze jedna Polska osada. Łukasz Nowak i Grzegorz Bryński zajęli w tej rywalizacji 7. miejsce. Warto dodać, że płynący w finale C2 500 metrów kanadyjkarze, to jeszcze młodzieżowcy.

     

    Jedynkę popłynął tym razem jeden z najbardziej doświadczonych kanadyjkarzy - Tomasz Kaczor. Tomek wszedł do finału A na 1000 m, a w nim dzielnie walczył do połowy dystansu. Płynął trzeci, czwarty, ale później zabrakło mocy. Ostatecznie zajął 9. miejsce. W drugim, finałowym wyścigu na 500 metrów z udziałem Tomka, nasz zawodnik zajął lepszą pozycję, bo był 6.

    Bardzo się cieszę, że mogłem się sprawdzić z najlepszymi i zobaczyć, w jakiej dyspozycji startowej obecnie jestem. Fakt, 9. miejsce w finale na 1000 m nie jest zadowalające, ale nie będę ukrywał, że jestem lekko chory i w połowie dystansu mnie przytkało, czego efektem jest to 9. miejsce. Co do dystansu 500 m, to jestem zadowolony, że na tym etapie przygotowań wszystko idzie w dobrym kierunku – tak po skończonych zawodach komentował swoje starty Tomasz Kaczor.

     

    W Duisburgu startowała również młodzieżowa reprezentacja kajakarzy a wśród nich najlepiej spisała się K4 na dystansie 500 metrów w składzie: Filip Weckwert, Patryk Kulczycki, Przemysław Korsak oraz Ksawery Hajdamowicz, która uzyskała bardzo dobry czas w finale B 01:23.304.

     

    Świetnie to wyglądało, bo nasze medale zdobywaliśmy pewnie, bez oglądania się na kogoś, bez szczęśliwego trafu. Każdy medal był zdobyty w przekonujący sposób a to dobrze wróży przed Mistrzostwami Europy, które przecież już za dwa tygodnie. Teraz trzeba dopracować formę, poprawić to, co można jeszcze poprawić a później już tylko sky is the limit.

     

    BSK

    Foto: facebook.com

    • duisburg_001
    • duisburg_002
    • duisburg_003
    • duisburg_004
    • duisburg_005
    • duisburg_006
    • duisburg_007
    • duisburg_008
    • duisburg_009
    • duisburg_010
    • duisburg_011
    • duisburg_012

    Partnerzy


     

    Oficjalny dostawca medali
    dla PZKaj

    Programy kajakowe

    Program edukacji kajakowej dla dzieci
    www.akademiakajakowa.pl
     


     
    Uwaga kluby kajakowe!
    Program wsparcia dla klubów

     Najczęściej zadawane pytania

     


     

    Obowiązkowy program dla stypendystów
    „Selfie z Gwiazdą Sportu”

     


    Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego

    Komunikat

     

    Kto nas odwiedza

    Odwiedza nas 9 gości oraz 0 użytkowników.