![]() |
|
48 OSK „Wda 2013” (druga impreza z cyklu Grand Prix 2013) w bieżącym roku odbył się na trasie z Czarnej Wody do Tlenia, 2–5 maja. Trasa była podzielona na cztery etapy, o łącznym dystansie 93 kilometrów.
Pierwszego dnia, zaraz po uroczystym otwarciu spływu, w obecności sekretarza Urzędu Miasta Czarna Woda rozegrano dwie konkurencje wodne. Pierwszą był niby łatwy, ale jednak zdradliwy (ze względu na wysoki stan wody) slalom, dopingowany spontanicznie przez wszystkich uczestników. Drużyna „Sępy” doczekała się aż trzech wywrotek.
W południe kajakarze rozpoczęli start do ORP (Odcinek Regularnego Przepływu) z Czarnej Wody do Czarnego – 18 km. Konkurencja ta ma w kraju przeciwników i zwolenników. Życie pokazuje, że należy ją rozgrywać, gdyż stanowi sporą atrakcję dla turystów, którzy podchodzą do niej z dużym przejęciem. Należy dodać, że w tzw. zerowej minucie udało się wpłynąć tylko 9 osadom, a o punktualności wcale nie decydował limit czasu, ale... znajomość matematyki.
Na biwaku czekał na uczestników gorący dwudaniowy obiad, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Łasuchy mogły liczyć na dokładki przez kolejne trzy dni. Wieczorem zaś zaplanowany Festiwal Muzyczny Wdy przerodził się w przepiękny pojedynek dwóch grup (po trzy gitary) i mnóstwa solistów. Zakończył się po trzech godzinach, przy wyniku 71:70 pkt. dla drużyny „Harnasie-Serki”. Po konkursie wreszcie zostali dopuszczeni do głosu inni gitarzyści i zabawa była kontynuowana prawie do rana. Dylemat – czy się bawić, czy spać – mieli tylko ci, którzy rano startowali w wyścigu.
Następnego dnia został rozegrany wyścig na dystansie 17 km z Czarnego do Młynek, lecz etap trwał nadal, gdyż meta była we Wdeckim Młynie, po 31 km. Wieczorem przeprowadzono „Turniej pachołkowy”, który również cieszył się frekwencją i wielkim aplauzem widowni.
Dzień trzeci przywitał uczestników bezchmurnym niebem i słońcem. Od tego momentu kajakarze wpłynęli w najpiękniejszy odcinek Wdy – z Wdeckiego Młyna do Błędna, 24 km – był to odcinek swobodnego płynięcia (OLC – Odcinek Limitowany Czasem). Po drodze mijali Rezerwat Krzywe Koło, gdzie mieli wypatrzeć flagę PZK. Przez odcinek ten w ubiegłym roku przeszła trąba powietrzna, kładąc pokotem wielkie połacie lasu na rzekę. Ratownicy i kwatermistrze wypłynęli na szlak przed wszystkimi, aby rozstawić się na przeszkodach i pomóc słabszym technicznie. Na metę wszyscy dotarli spaleni słońcem i zadowoleni z atrakcji.
Ostatni dzień ponownie powitał uczestników słońcem. Należy również dodać, że przez cały spływ nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Podczas uroczystego zakończenia spływu nastąpiło ogłoszenie zwycięzców, wręczenie medali, nagród rzeczowych i wielkiej niespodzianki: rodzinnego kajaka 3-osobowego. Na koniec dodamy jeszcze, że w spływie wzięli udział kajakarze z Australii, Niemiec oraz Irlandii, a Polskę reprezentowało najliczniejsze grono uczestników (mieszkańcy 23 miast). Po wyniki zapraszamy do tabeli punktacji Grand Prix PZKaj.
Do zobaczenia na wodzie.
Program edukacji kajakowej dla dzieci
www.akademiakajakowa.pl
Uwaga kluby kajakowe!
„Program wsparcia dla klubów”
Obowiązkowy program dla stypendystów
„Selfie z Gwiazdą Sportu”
Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego
Komunikat
Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.