Lekarz z Krakowa

Opublikowano: 04 styczeń 2012

Rozmowa z dr Stanisławem Kitą, lekarzem kadry kajakarzy slalomowych.                   

 

Od kiedy pracuje Pan z reprezentacją?

- Od kwietnia ubiegłego roku.

 

Jak Pan wspomina początki?

- Było trudno, bo miałem zastąpić na tym stanowisku mojego kolegę z krakowskiego AWF dr Wojciecha Gawrońskiego, Decyzję podjąłem po kilku miesiącach. Poznanie specyfiki treningów i startów slalomistów zajęło mi 2-3 miesiące. Stosunkowo szybko ustaliłem za to poziom świadomości zawodników w takich sprawach jak dietetyka, doping, higiena i profilaktyka zdrowotna.

 

Na czym dokładnie polega Pana praca?

- Moim zadaniem jest monitorowanie stanu zdrowia kadry olimpijskiej, leczenie zawodników w zakresie ortopedii i traumatologii oraz leczenie lub nadzór leczenia innych schorzeń. Zajmuję się profilaktyką zdrowotną i zabezpieczeniem medycznym podczas zgrupowań i zawodów. Organizuję zaopatrzenie w leki i suplementy. Nadzoruję zabiegi odnowy biologicznej i leczenie rehabilitacyjne, a także prowadzę cykliczne szkolenia antydopingowe. Dodatkowo opiekuję się również kadrą młodzieżową.

 

Jak wygląda Pana współpraca z głównym trenerem reprezentacji Januszem Żyłką-Żebrackim?

- Bazujemy na spotkaniach całej kadry szkoleniowej organizowanej średnio raz w miesiącu. Częściej kontaktujemy się telefonicznie lub mailowo. Rozmawiamy  kilka razy w tygodniu.

 

Jakie były Pana pierwsze kroki po objęciu stanowiska lekarza kadry?

- Poinformowałem zawodników o zasadach naszej współpracy. Zaznaczyłem, że mają zgłaszać się do mnie ze swoimi dolegliwościami oraz nakazałem bezwzględne konsultacje dotyczące przyjmowania leków zaordynowanych przez innych lekarzy. Poleciłem im, że w razie braku kontaktu ze mną, muszą te problemy konsultować z Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Jednocześnie wydałem zakaz stosowania suplementów diety spoza listy ustalonej przez nasz zespól. Zaproponowałem też organizację profesjonalnych szkoleń z zakresu dietetyki sportowej.

 

Z kim Pan współpracuje? Kto wchodzi w skład zespołu opiekującego się zawodnikami?

- W grupie mamy Jarosława Miczka, II trenera, fizjoterapeutę, kierowcę, świetnego logistyka i jednocześnie byłego kajakarza, jednym słowem „człowieka orkiestrę”. Pracuje też z nami Barbara Frączek, dietetyczka z AWF-u w Krakowie, Krzysztof Bieryt, do niedawna zawodnik i olimpijczyk oraz Łukasz Bilski, psycholog opiekujący się zawodnikami w ramach programu Silna i Odporna Kadra Olimpijska Londyn. Nie mamy własnego fizjologa, ale za to badania w tym zakresie zapewnia nam doświadczona kadra Instytutu Sportu.

 

Jak często badacie zawodników?

- Dwa lub trzy razy w roku robimy badania okresowe w COMS. Do tego, kilka razy w roku, badania biochemiczne i fizjologiczne w Instytucie Sportu w Warszawie lub w Krakowie. Wyniki dają nam wiedzę niezbędną do modyfikacji treningów, ustalania diety, wspomagania farmakologicznego oraz leczenia zawodników.

 

Czy w swojej pracy stosuje Pan innowacje ze świata medycyny?

- Uczestniczę w konferencjach i szkoleniach medycznych, po czym dzielę się wszelkimi nowościami z trenerem, fizjoterapeutą i dietetykiem. Niektóre zalecenia, z umiarkowanym optymizmem, już stopniowo wprowadzamy w życie. Przykładowo monitorujemy gospodarkę żelazem w badaniach krwi, realizujemy trening czucia głębokiego i prowadzimy ćwiczenia w warunkach niedoboru tlenu. Obecnie stosujemy też nowe metody suplementacji diety. Na bieżąco uważnie przyglądam się wszelkim nowością w świecie medycyny sportowej, jednak w ostatnim roku nie było w tym temacie specjalnych rewelacji. (tp)