Sport powszechny i rekreacja w jednym, czyli spływ Wisłokiem

Opublikowano: 13 maj 2014

Ponad 60 osób z całej Polski wzięło udział w spływie kajakowym rzeką Wisłok z Krosna do Frysztaka. Termin "Świetna przygoda!" był najczęściej powtarzanym komentarzem podczas imprezy.

Ogólnopolski Spływ Kajakowy „Wisłok 2014” odbył się w dniach 26-27.04 br. Po raz trzeci zorganizowany został przez Śląskie Stowarzyszenie Kajakowe Wiking Gliwice. Dlaczego Wiking? Bo jak każde prężnie działające stowarzyszenie, organizuje spływy na terenie całego kraju. Komandorem spływu był Dawid Marek – pasjonat kajakarstwa, obecnie aktywnie działający w gliwickim Wikingu.

W sobotni poranek uczestnicy zebrali się pod Galerią Zawodzie w Krośnie. Oprócz „miejscowych” na spływ zgłosili się kajakarze ze Śląska, Wrocławia, Łodzi i Warszawy.

Nie brakowało wytrawnych wodniaków, dla których ten spływ był jedną z wielu wypraw kajakowych sezonu, ale i początkujących, dla których Wisłok był pierwszą kajakową przygodą w życiu. Taką załogą była ekipa serwisu informacyjnego Krosno24.pl, która nakręciła film z pierwszego etapu spływu.

Pomimo miejscami górskiego charakteru – trzeba wiedzieć, że Wisłok sklasyfikowany jest jako jedna z rzek wymaganych podczas zdobywania Górskiej Odznaki Kajakowej (GOK) – nowi adepci kajakarstwa nie mieli większych problemów podczas spływu. Organizatorzy zapewnili wszystkim potrzebującym kajaki polietylenowe, wytrzymałe wiosła i kamizelki asekuracyjne. Zabezpieczenie imprezy stanowili doświadczeni instruktorzy PZKaj w asyście ratownika WOPR. Wszyscy uczestnicy byli również ubezpieczeni od NNW podczas spływu. Nie trzeba było więc wykazywać szczególnych umiejętności kajakowych. Aby bezpiecznie wziąć udział w spływie, wystarczyły dobre chęci oraz pozytywne nastawienie. Prócz tego trochę energii w rękach i odpowiednią odzież na zmianę – choć pogoda była idealna – nie padało i nie było zbyt ciepło, to nieplanowana kąpiel mogłaby zakończyć się katarem.

Po sprawnej weryfikacji, tuż po godzinie 10.00 nastąpiło uroczyste otwarcie imprezy w obecności włodarzy miast Krosno i Frysztak. Z życzeniami dobrych wrażeń i pogody, uczestnicy ruszyli na start do pierwszego etapu.

Pierwszy etap spływu z Krosna do Frysztaka liczył sobie ok. 32 km. Drugi z Frysztaka do Strzyżowa 20 km. Poziom rzeki był odpowiedni, nurt niezbyt wartki, więc przez większość czasu można było obserwować przyrodę, mieniącą się wiosennymi barwami tak w wodzie, jak i na brzegach. Początkujący uczestnicy mogli docenić malowniczość i piękne krajobrazy doliny Wisłoka z perspektywy kajaka. Ale i ci bardziej doświadczeni nie mogli narzekać na nudę. Każda wiosna nad rzeką wygląda inaczej. Dlatego właśnie kajakarze lubią tu wracać.

Wszystkim, którzy byli w tym roku, organizatorzy bardzo dziękują za udział i gratulują wytrwałości. Tych, którym nie udało się dojechać pragną pocieszyć: następna edycja już za rok! Serdecznie zapraszamy.