Polski Związek Kajakowy

  • Tula_Czaplicki.jpg
  • tacen12.jpg
  • DSC_1832.jpg
  • Paszek_Iskrzycka.jpg
  • belgrad3.jpg
  • Borowska.jpg

Ruszyły Mistrzostwa Europy w slalomie

W  Augsburgu trwa walka o medale. Dla naszych zawodników to jednocześnie ostatni etap wewnętrznych kwalifikacji o prawo startu w IO.

 

 

W licznym składzie

- Wystawiliśmy liczną reprezentację. Pierwsze dwie osady w każdej konkurencji powołane zostały przez PZKaj, a reszta uczestniczy w ME na koszt własny lub klubów. Należą się podziękowania władzą klubów za sfinansowanie startu tych  osad, bo dzięki nim możemy ścigać się w konkurencjach zespołowych. W K1 jedzie Mateusz Polaczyk, Dariusz Popiela i Rafał Polaczyk, w C1 Grzegorz Wójs, Grzegorz Kiljanek i Grzegorz Hedwig, w K1 kobiet Natalia Pacierpnik, Joanna Mędoń i Agnieszka Nosal, a w C2 dwójki Marcin Pochwała z Piotrem Szczepańskim, Filip i Andrzej Brzezińscy oraz Dariusz Chlebek i Dominik Węglarz – wymienia Janusz Żebracki.

 

 

Najlepsi w Europie

- W Augsburgu mierzymy się z czołówką kontynentu. Nikt z najlepszych nie odpuszcza i sądzę, że walkę o medale będzie można porównać do tej w Londynie. Nasi zawodnicy są w dobrej dyspozycji jak na ten etap przygotowań i sądzę, że liderzy w poszczególnych konkurencjach powalczą  o miejsca finałowe. Te zawody to finisz  kwalifikacji do igrzysk. Na chwilę obecną pewne miejsce ma Mateusz Polaczyk i Marcin Pochwała z Piotrem Szczepańskim, którzy swoje eliminacje zakończyli zwyciężając na zawodach w Lipowskim Mikulaszu – mówi trener Żebracki.

 

 

W dwóch grupach

- Przed ME trenowaliśmy w grupach. Część zawodników miała obóz w Augsburgu, a Mateusz Polaczyk, Natalia Pacierpnik oraz kanadyjkarze Grzegorz Wójs, Marcin Pochwała i Piotr Szczepański wyjechali ze mną ćwiczyć na torze olimpijskim. Trening w Anglii ukierunkowany był w  dalszym ciągu na opanowanie wody i  poznanie obiektu. Niespecjalnie skupialiśmy  się przy tym na szlifowaniu formy. Inaczej trenowała grupa w Augsburgu. Zawodnicy przygotowywali się typowo do startu. Ich trening charakteryzował się małą objętością  i wysoką intensywnością. Dołączyliśmy do nich w pierwszych dniach maja i czas przed startem wykorzystaliśmy na przypomnienie toru. Mamy określone priorytety w tym sezonie, celujemy w igrzyska, stąd ME traktujemy jako start kontrolny – wyjaśnia szkoleniowiec.

 

 

Angielska pogoda

- Podczas zgrupowania w Londynie dokuczała nam aura. Często padało i było chłodno. Mimo to założenia treningowe zrealizowaliśmy w całości. Coraz lepiej znamy tor i myślę, że po zaliczeniu jeszcze jednej sesji zawodnicy poczują się tam jak u siebie. Na tym obozie mieszkaliśmy w hotelu oddalonym od obiektów olimpijskich zaledwie o 10 minut jazdy. Standard może nie był najwyższy, ale nie to było najistotniejsze. Niestety drobnym kłopotem okazało się jedzenie. Zdecydowanie kuchnia angielska nie jest najlepsza dla sportowców, ale w restauracji w której mieliśmy posiłki, nawiązaliśmy kontakt z polskim kucharzem, który podczas kolejnego pobytu postara się spełnić wymagania stawiane przez naszego dietetyka – opowiada Janusz Żebracki. (tp)

Partnerzy


 

Oficjalny dostawca medali
dla PZKaj

Programy kajakowe

Program edukacji kajakowej dla dzieci
www.akademiakajakowa.pl
 


 
Uwaga kluby kajakowe!
Program wsparcia dla klubów

 Najczęściej zadawane pytania

 


 

Obowiązkowy program dla stypendystów
„Selfie z Gwiazdą Sportu”

 


Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego

Komunikat

 

Kto nas odwiedza

Odwiedza nas 446 gości oraz 0 użytkowników.