Polski Związek Kajakowy

  • tacen12.jpg
  • Tula_Czaplicki.jpg
  • belgrad3.jpg
  • Paszek_Iskrzycka.jpg
  • DSC_1832.jpg
  • Borowska.jpg

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni

  • szklarska4
  • Ostatni raz polscy kanadyjkarze stanęli na podium Igrzysk Olimpijskich 17 lat temu w Sydney. On chce to zmienić i wrócić do medalowych czasów. Marek Ploch, bo o nim mowa, jest po pierwszym zgrupowaniu w roli trenera polskiej kadry narodowej. Chce integrować i mocno wiosłować ze swoimi kanadyjkarzami z powrotem na podium.

    Niedługo po tym, kiedy Marek Ploch dowiedział się, że to on będzie sternikiem kanadyjkarzy, był zaplanowany obóz w górach. I od razu zrobiło się „pod górę”.

    Hotel w Jakuszycach, gdzie byli zakwaterowani kajakarze i kanadyjkarki, niestety nie miał już miejsca dla kanadyjkarzy. Mieszkaliśmy w centrum Szklarskiej Poręby – powiedział nowy szkoleniowiec – dlatego trudno mówić o celu zgrupowania, jeżeli trener nie wie czy będzie miał do dyspozycji salę gimnastyczną, pływalnię, siłownię i czy uda się wjechać busami pod górę, aby dostać się do Jakuszyc na trasy biegowe. Cieszymy się, że udało się potrenować razem. Nowy trener - nowe metody – integracja – mówił po zgrupowaniu Marek Ploch.

     

    Nie z takimi przeciwnościami radził sobie w swojej karierze trenerskiej Marek Ploch, więc i z tym sobie poradził. Dwunastu zawodników, których miał na zgrupowaniu, swoje w tym czasie zrobiło. W dwa tygodnie każdy przebiegł na nartach około 350 km, biegi na stadionie i na Śnieżkę to 20 km, pływanie to kolejne 7-8 km oraz siłownia 18 godzin i każdego wieczoru 40 min. rozciąganie. Żadnych sprawdzianów. Na razie tylko praca, praca oraz integracja.

     

    Najważniejsze, to zintegrować zwaśnione grupy, trenować razem, adaptacja do obciążeń treningowych, na których trenują najmocniejsze nacje w naszym sporcie. W chwili obecnej daleko nam do nich – mówi Marek Ploch.

     

    Po Szklarskiej Porębie czasu na wypranie ciuchów, zaliczenia w szkołach i bycie z najbliższymi, za wiele nie ma, bo już 2 lutego kanadyjkarze lecą do Portugalii. Tym razem będzie to Sao Domingos.

     

    Do Portugalii wyjeżdża także 12 zawodników. Czterech, którzy powinni być w Sao Domingos mają inne plany – mówi trener, ale od razu dodaje – kadra jest otwarta dla każdego, nie jak było za poprzedniego trenera. Nie wiek, przynależność klubowa będzie odgrywała rolę.  Przede wszystkim wyniki sportowe, nie ukrywam, że dla mnie ważny jest rezultat z C1. Eliminacje w kwietniu i w maju, także obowiązkowy start w C1 na dystansie olimpijskim podczas Mistrzostw Polski. Jesienna konsultacja też będzie szansą dla zawodników, którzy mają aspirację zakwalifikowania się do kadry – tyle o kryteriach kwalifikacyjnych mówi Marek Ploch.

     

    A gdzie będą startowali ci, którzy się do kadry zakwalifikują? To trener Ploch też już wie.

     

    Pierwszy Puchar Świata odpuścimy, pojedziemy na drugi do Szeged i trzeci w Belgradzie. Mistrzostwa Europy i świata zarówno dla seniorów, jak i młodzieżowców.

     

    A cele na ten rok?

     

    Młodzieżowcy będą walczyć o medale na MME i MMS. Nie ukrywam, że liczę na duży sukces w U23 w sezonie 2017.  Seniorzy - będziemy tworzyć nowe osady, które będą rywalizowały z tymi, które reprezentowały Polskę w 2015, 2016. Solidne miejsca w finałach na dystansie olimpijskim, na nieolimpijskich powalczymy o więcej – tak o najbliższych planach mówi Marek Ploch.

     

    Rok 2016 nazywa „chorym sezonem” polskich kanadyjek.

     

    Kwalifikacje do Igrzysk zabiły całe przygotowanie, co odbiło się na wyniku w Rio!

    Nikt mi nie powie, że liczyliśmy na 8 i 9 miejsce, dużo poniżej oczekiwań – tyle podsumowań ze strony Marka Plocha.

     

    I jeszcze prośba o czas.

     

    Wynik wymaga czasu, nie ma skrótów w kajakarstwie! W Tokio będzie się działo! Ostatnia blacha 17 lat temu w Sydney – trzeba wrócić na pudło, a kto wie może.... Ten upragniony Mazurek Dąbrowskiego dla kanadyjkarzy? Wiem, że nie zabraknie tych, którzy się z tego śmieją w tej chwili.  Pozwólcie popracować. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni – dodaje Marek Ploch.

     

    Marek Ploch, to trenerska marka w światowym kajakarstwie. Trenował w Polsce, w USA a nawet w Australii, ale najbardziej znany jest z pracy w Chinach, dla których zdobył złoto w kanadyjkowych dwójkach w Atenach i Pekinie. Kilka lat temu wrócił do Polski i założył swój własny zespół Ploch Team. Nie ukrywa, że chciałby jeszcze usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego na Igrzyskach dla polskich kajaków. Gdyby stało się tak za sprawą jego zawodników, to czułby się już do końca spełniony w tym, co robi.

     

    Beata Sokołowska - Kulesza

    • szklarska2
    • szklarska3
    • szklarska4

    Partnerzy


     

    Oficjalny dostawca medali
    dla PZKaj

    Programy kajakowe

    Program edukacji kajakowej dla dzieci
    www.akademiakajakowa.pl
     


     
    Uwaga kluby kajakowe!
    Program wsparcia dla klubów

     Najczęściej zadawane pytania

     


     

    Obowiązkowy program dla stypendystów
    „Selfie z Gwiazdą Sportu”

     


    Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego

    Komunikat

     

    Kto nas odwiedza

    Odwiedza nas 135 gości oraz 0 użytkowników.