Polski Związek Kajakowy

  • Paszek_Iskrzycka.jpg
  • belgrad3.jpg
  • Borowska.jpg
  • DSC_1832.jpg
  • tacen12.jpg
  • Tula_Czaplicki.jpg

Smoki wracają z medalami

Z mistrzostw świata w smoczych łodziach nasza ekipa przywiozła złoty, trzy srebrne i sześć brązowych medali. Zawody odbyły się w Mediolanie, a ich organizatorem był ICF. O relację z regat poprosiliśmy Artura Dyjewskiego, zawodnika i trenera koordynatora polskiej reprezentacji.

 

Zbliżony poziom

- W obu kategoriach wiekowych osiągnęliśmy identyczny wynik ilościowy i zdobyliśmy po pięć medali. W seniorach przywieźliśmy brązowe krążki w konkurencji mężczyzn na 200 i 500, kobiet na 500 i Mikst na 500 oraz dołożyliśmy srebro w Mikst na dystansie 2000 metrów. W kategorii Masters w konkurencji MIkst wygraliśmy na 500, byliśmy drudzy na 200 i trzeci na 2000, a w konkurencji mężczyzn drudzy na 2000 i trzeci na 200 metrów. Szczególnie ucieszyły nas medale mężczyzn w seniorach i podium kobiet, które pokazały w finale prawdziwą klasę.   

 

Wyścigi w dziesiątkę

- Ścigaliśmy się na łodziach dziesięcioosobowych na których była największa konkurencja. Niektóre reprezentacje wystawiały się też na dwudziestkach, ale tam rywale byli zdecydowanie słabsi. Nieoficjalnie mówi się, że ICF chce w przyszłości skoncentrować się wyłącznie na organizacji regat na mniejszych osadach co dziś tłumaczy mocniejszą konkurencję. Pomysł jest pewnie podyktowany oszczędnością. Na mniejszą łódkę szybciej można skompletować skład, bo łatwiej znaleźć tylu mocnych zawodników, a wyjazd i start jest zdecydowanie mniej kosztowny.

 

Profesjonalne przygotowania

- Najsilniejsze ekipy wystawili Filipińczycy i Rosjanie, którzy odebrali nagrodę za najlepsze wyniki. W tym gronie znaleźli się też Kanadyjczycy, ale oni startowali dużo na 20-stkach czyli ścigali się w słabszej obsadzie. Filipińczycy mają bardzo charakterystyczną technikę i pływają niezwykle dynamicznie. Mieliśmy okazję chwilę z nimi porozmawiać i okazało się, że ich drużyna to wojskowi, którzy trenują codziennie po cztery godziny. Dla nas to zupełnie inny poziom. My ćwiczymy cztery razy w tygodniu, także mamy satysfakcję, że mimo takiej różnicy jesteśmy w stanie się z nimi ścigać.

 

Dobór składu

- Reprezentację oparliśmy na zawodnikach Spójni Warszawa, bo to obecnie najsilniejszy klub w kraju. Resztę zawodników dobieraliśmy z Polski po obserwacjach na regatach i rozmowach z trenerami. Szukaliśmy ludzi którzy są mocni i pasują do nas pod względem stylu wiosłowania, bo jeśli ktoś pływa inną techniką, to w osadzie niewiele pomoże. Ze względów finansowych długo nie wiedzieliśmy czy wystartujemy w Mediolanie i nie organizowaliśmy też żadnego wspólnego obozu. Załogi zgrywaliśmy dopiero na miejscu, a kondycyjnie bazowaliśmy na dyspozycji wypracowanej wcześniej w klubach.

 

Solidne wsparcie

- Reprezentacja na regatach liczyła 40 zawodników – 28 seniorów i 12 z kategorii Masters. Wyjazd tych pierwszych sponsorował Polski Związek Kajakowy, a pozostali pojechali do Mediolanu na własny koszt. Związek bardzo się postarał i dostarczył nam też sprzęt startowy i reprezentacyjne dresy. Dzięki temu byliśmy na torze widoczni i wyglądaliśmy jak prawdziwa drużyna narodowa. W tym sezonie to był ostatni start międzynarodowy. Przed nami jeszcze regaty klubowe, a później przygotowania do kolejnego sezonu. (tp)

 

  • foto_1
  • foto_2
  • foto_3
  • foto_4
  • foto_5
  • foto_6

 

Partnerzy


 

Oficjalny dostawca medali
dla PZKaj

Programy kajakowe

Program edukacji kajakowej dla dzieci
www.akademiakajakowa.pl
 


 
Uwaga kluby kajakowe!
Program wsparcia dla klubów

 Najczęściej zadawane pytania

 


 

Obowiązkowy program dla stypendystów
„Selfie z Gwiazdą Sportu”

 


Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego

Komunikat

 

Kto nas odwiedza

Odwiedza nas 7 gości oraz 0 użytkowników.