Kajakarze po ciężkim, ale dobrze przepracowanym okresie

Opublikowano: 15 kwiecień 2018

Kilkaset kilometrów na wodzie, siłownia i bieganie, pierwsze sprawdziany na dystansach i badania. Kajakarze zakończyli zgrupowania klimatyczne w portugalskim Sao Domingos. Obecnie już w Wałczu przygotowują się do konsultacji i najważniejszych imprez w sezonie.

Pierwsza Portugalia zaczęła się w lutym i nie zaczęła się miło. Sao Domingos przywitało kajakarzy chłodem. Pierwszy tydzień w temperaturze 8-10 stopni w ciągu dnia, szału nie robił. Silny wiatr z północy przywiał arktyczną pogodę. Później Portugalia pokazała tą lepszą twarz Kolejne dni to wzrost temperatury i ostatni tydzień, to pełne słońce z temperaturą 20-22 stopnie. Kajakarze trening musieli zrobić i zrobili.

Swoje trzeba wypływać. 450 km, jakie udało się nam zrobić w tym okresie, jest zadowalającym wynikiem, ale nie o ilość tu chodzi tylko, o jakość. I nad jakością poszczególnych kilometrów się koncentrowaliśmy. Dużo kilometrów na wodzie łączyliśmy z 4 jednostkami na siłowni oraz 3 razy w tygodniu biegaliśmy. Sporo gimnastyki po wodzie. No i oczywiście rozruch poranny – mówi Mariusz Słowiński trener kadry kajakarzy.

Pierwsza Portugalia była też okazją do testów. Trener sprawdzał zdolność do zakwaszania się zawodników na poszczególnych dystansach. Dla trenerów to ważny zbiór danych przydatnych do analizy. Zawodnicy wykonywali założenia, a trenerzy sprawdzali ich pod różnym kątem, aby mieć większą wiedzę na temat poszczególnych zawodników oraz na reakcję poszczególnych zawodników na bodźce treningowe.

Chcemy mieć jak najwięcej informacji o zawodnikach, jakie obciążenia treningowe pozytywnie wpływają na ich rozwój – wyjaśnia Mariusz Słowiński.

Druga Portugalia, marcowa, to też kilometry na wodzie, ale tym razem było już sporo sprawdzianów na dystansach, to przekształcanie wypływanych wcześniej kilometrów w krótszych odcinkach i na większych rytmach. I na tym koncentrowali się kajakarze podczas drugiego zgrupowania.

Na początku przeprowadziliśmy badania charakterystyki wiosłowania. Pan Zbigniew Staniak z Instytutu Sportu, potwierdził nasze obserwacje. Zawodnicy mieli jasność sprawy i mogli koncentrować się na technice wiosłowania oraz realizacji założeń rytmowych podczas każdej jednostki treningowej. Pracy było sporo, ale był również czas na odpoczynek. Staraliśmy się zachować równowagę pomiędzy treningiem, a odpoczynkiem. Naszą równowagę trening –odpoczynek potwierdziły badania różnych parametrów zmęczeniowych, które przeprowadziła nam Pani Emilia Kęsikowska, laborantka z przychodni sportowo-lekarskiej SPORTVITA. Okres trudny i ciężki, ale zdecydowanie dobrze przepracowany – opisuje drugie zgrupowanie klimatyczne Mariusz Słowiński.

Na koniec zawodnicy stanęli do rywalizacji na 1000, 200 i 500 metrów. Po każdym maksymalnym przejeździe mieli pobierany kwas mlekowy, by sprawdzić, jakie możliwości obecnie mają nasi zawodnicy i czy są we właściwym miejscu z programem treningowym. Sprawdzian na dystansie 1000 m i 500 m zwyciężył Bartosz Stabno, ale tuż za nim był Rafał Rosolski i Martin Brzeziński. Mariusz Kujawski nieźle się prezentował na treningach i potwierdził to w przejazdach kontrolnych. Dystans 200 metrów wygrał Piotr Mazur.

Różnice między tymi zawodnikami były naprawdę niewielkie. Robi nam się wyrównany zespół. Indywidualnie bardzo dobrze popłynął Jakub Michalski, który jest jeszcze młodzieżowcem. Cieszy postęp tego zawodnika, a wiemy, że możliwości ma naprawdę duże – Mówi Mariusz Słowiński.

Po Sao Domingos kadra wróciła do Polski, a skoro do Polski, to oczywiście do Wałcza, gdzie obecnie przebywają. Na początku kwietnia przeszli jeszcze badania w Instytucie Sportu.

Jesteśmy po serii badań w IS. Ostatnie wyniki z początku kwietnia pokazały, że zawodnicy stopniowo podnosili swoje zdolności tlenowe. Wszyscy byli w swoich indywidualnych możliwościach bardzo wysoko, a niektórzy pobili swoje rekordy życiowe. Martin Brzeziński pobił swój rekord zdolności tlenowych oraz Norbert Kuczyński. Niektórzy zawodnicy mieli rekordowe wartości, ale jeszcze duża masa ciała spowodowała obniżenie wartości w przeliczeniu na kilogramy. Cały kwiecień i pół maja mamy na zrzucenie paru kilogramów, co w końcowym założeniu poprawi zdolności tlenowe – opowiada Mariusz Słowiński.

W Wałczu kajakarze będą do czasu eliminacji do kadry. Na razie w grupie trenera Słowińskiego trenuje 10 zawodników. Po eliminacjach nastąpi weryfikacja kadry. Najlepsi będą reprezentować Polskę na Pucharach Świata w Szeged i Duisburgu. Grupa młodzieżowa wystartuje w regatach w Piestanach. Po pucharach świata wyłoniona będzie reprezentacja na Mistrzostwa Europy Seniorów oraz grupa młodzieżowa na Mistrzostwa Europy U23.

BSK

Foto: K.Juszczak

• « poprz.
• nast. »