Polski Związek Kajakowy

  • DSC_1832.jpg
  • tacen12.jpg
  • Paszek_Iskrzycka.jpg
  • Borowska.jpg
  • belgrad3.jpg
  • Tula_Czaplicki.jpg

Smoki po Mistrzostwach Świata

W MŚ smoczych łodzi w Poznaniu nasza reprezentacja wywalczyła osiemnaście medali. O selekcji zawodników, organizacji regat i smokach na świecie opowiada Artur Dyjewski, zawodnik i trener reprezentacji.

 

Trudne wybory

- Zawodników do startu w Poznaniu wybraliśmy z najmocniejszych klubów w Polsce. Nie była  to prosta sprawa, bo nie robimy wspólnych zgrupowań i nie ma możliwości, żeby w stu procentach wyselekcjonować najlepszych. Zawsze gdzieś znajdzie się jakiś talent, którego się nie dostrzeże, robiliśmy jednak co w naszej mocy. Dla przykładu pojechałem na weekend do Gdańska i obserwowałem trening, a po nim wraz z kapitanem klubowym Łukaszem Wojdą zrobiliśmy selekcję do MŚ. Co ciekawe do pierwszego składu nie weszło kilku zawodników uznawanych za jednych z mocniejszych w klubie. Okazało się, że nie pasowali do osady stylem i techniką wiosłowania. W Warszawie zadanie było prostsze, bo wybierałem spośród ludzi ze Spójni z którymi na co dzień trenuję. Wiem jak kto pływa i za ten wybór ręczę. W tym roku pomogli nam też profesjonalni kanadyjkarze, którzy sami zgłaszali się do startu. Z listy wybrałem tych którzy byli najmocniejsi i odpowiadali stylem wiosłowania.

 

Na pełen etat

- Największą grupę w naszej reprezentacji stanowiła ekipa masters. Na świecie bywa z tym różnie, szczególnie tam gdzie smocze łodzie to dyscyplina narodowa. W krajach azjatyckich na smokach pływają profesjonaliści i normalnie żyją z tego tak jak u nas najlepsi kajakarze czy wioślarze. Rozmawiałem z zawodnikami z Filipin, którzy opowiadali, że część ich składu to żołnierze. Ta grupa jest skoszarowana w ośrodku nad akwenem i na co dzień zajmuje się wyłącznie treningiem. Kiedy przykładowo my w Warszawie trenujemy na łodziach cztery razy w tygodniu, oni schodzą na wodę czasem dwa razy w ciągu dnia.

 

Bezbłędna organizacja

- Z kimkolwiek rozmawiałem każdy wychwalał organizację zawodów. Jeździmy po świecie, startujemy na różnych torach, ale trudno tu o jakiekolwiek porównanie do Malty. Organizację regat przyznaje ICF (Międzynarodowa Federacja Kajakowa), która jest znacznie bardziej profesjonalna niż IDBF (Międzynarodowa Federacja Smoczych Łodzi) i wymaga zdecydowanie więcej od organizatora. Poznań sprawdził się tu doskonale. Dzięki PZKaj i Prezesowi Bejnarowiczowi mogliśmy wystawić też liczną reprezentację i obsadzić większość konkurencji. Związek zorganizował nocleg i wyżywienie dla grupy juniorów i seniorów, a mastersom opłacił startowe oraz zapewnił koszulki. Zawody poszły nam świetnie, chociaż mamy lekki niedosyt. Żałuję, że nie wystawiliśmy dwudziestki seniorów na pięćset metrów, bo chłopaki byliby w stanie powalczyć o zwycięstwo. Mogliśmy też zdobyć więcej medali w wyścigach na dwa kilometry. (TP)

 

Partnerzy


 

Oficjalny dostawca medali
dla PZKaj

Programy kajakowe

Program edukacji kajakowej dla dzieci
www.akademiakajakowa.pl
 


 
Uwaga kluby kajakowe!
Program wsparcia dla klubów

 Najczęściej zadawane pytania

 


 

Obowiązkowy program dla stypendystów
„Selfie z Gwiazdą Sportu”

 


Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego

Komunikat

 

Kto nas odwiedza

Odwiedza nas 292 gości oraz 0 użytkowników.