Szkoła nad Wartą

Opublikowano: 22 luty 2012

Od lat ich uczniowie notują doskonałe wyniki na arenach międzynarodowych. Mają potężne grono zawodników i liczną kadrę trenerską. Ich wychowankowie trzykrotnie startowali w finałach Igrzysk Olimpijskich, jednak ZSMS Poznań wciąż czeka na swój pierwszy medal w najważniejszej imprezie czterolecia. O szkoleniu i historii ośrodka opowiada jego trener koordynator Jacek Heneczkowski.

Jak duża jest Wasza szkoła?

- Mamy trzy klasy w gimnazjum i kolejne trzy w liceum. Łącznie uczy się u nas 90 uczniów pochodzących z Województwa Wielkopolskiego, Łódzkiego i Śląskiego. Zatrudniamy sześciu trenerów i stale współpracujemy ze szkoleniowcami z Posnanii, Warty, AWF-u i Energetyka Poznań.

Jakie są zasady naboru do Waszych klas?

- Główne kryterium to Regaty Eliminacyjne Juniorów. W przypadku kajakarek i kanadyjkarzy bierzemy pod uwagę zawodników z finałów A i B, a przy kajakarzach z finałów A, B i C. Obecnie szkolimy głównie kajakarki i kanadyjkarzy, mniej mamy za to kajakarzy.

Gdzie trenujecie?

- To zależy od pory roku. Od marca do listopada główną bazą jest Malta, a w okresie jesienno – zimowym obiekty AWF-u i POSiR-u oraz przystań nad Wartą.

Jak wygląda organizacja nauki i treningów?

- Uczniowie przyjezdni mieszkają w internacie na ulicy Orzechowej, oddalonym od szkoły o 15 minut jazdy autobusem. W bursie jedzą śniadanie i kolację, a drugie śniadanie i obiad z miejscowymi zawodnikami w stołówce szkolnej. Pierwszy trening mamy zwykle o 7.45, a drugi o 16.30. Pomiędzy nimi jest posiłek i kilka godzin zajęć lekcyjnych. Trenujemy siedem dni w tygodniu z tym, że w czwartek i niedzielę robimy tylko jedną jednostkę. Ponieważ stawiamy na cykliczność pracy, uczniowie spoza Poznania mogą wyjechać do domu nie częściej niż raz w miesiącu.

Na jakim sprzęcie trenują Wasi uczniowie?

- Pływamy na łódkach Plastex i Nelo. Kajaki i kanadyjki przyznajemy według wyników, także najlepsi zawodnicy jeżdżą zwykle na najnowszym sprzęcie, który mamy akurat do dyspozycji.

Na jakim etapie szkolenia aktualnie jesteście?

- Właśnie kończymy mezocykl przygotowania ukierunkowanego i wchodzimy w bardzo ważny okres treningowy przygotowania specjalnego. Na przełomie stycznia i lutego trenowaliśmy na nartach biegowych w Jakuszycach, a za chwilę chcemy zacząć schodzić na wodę, stąd  szukamy nie zamarzniętych akwenów. Przed nami zgrupowania  w Mikorzynie i Portugalii na które pojadą najlepsi zawodnicy.

Jak Pan ocenia miniony sezon pod względem wyników Waszych uczniów?

- Jestem usatysfakcjonowany. Dwóch naszych zawodników wywalczyło cztery medale na ubiegłorocznych  imprezach mistrzowskich. Podczas MŚ Bartosz Dubiak zdobył złoto w C4 1000 m, a Mateusz Rychlik brąza w K4 1000 m. Ten pierwszy wywalczył także dwa brązowe medale w osadach na ME w Zagrzebiu. W finałach MŚ i ME startowali też inni nasi zawodnicy – Emilia Cywińska, Maksymilian Feder i Filip Kapustka. Dobrze pokazaliśmy się także na arenie krajowej. Uczniowie ZSMS-u wywalczyli łącznie ponad 30 medali MP.

A jak wygląda Wasz dorobek z imprez seniorskich?

- Nasi wychowankowie przywieźli dotychczas worek medali z Mistrzostw Świata i Europy. Największe sukcesy odnosiła Aneta Białkowska, która zdobyła siedem krążków MŚ i dwukrotnie otarła się o podium w czwórce na IO w Sydney i Atenach. Doskonałe pływał też Paweł Baumann, Monika Borowicz i Przemysław Gawrych. Na chwilę obecną w kadrze olimpijskiej mamy dwie absolwentki. Małgorzata Wardowicz i Ewelina Wojnarowska przygotowują się właśnie do sezonu i walki o kwalifikację do Londynu.

Na zakończenie. Co jest Waszym głównym celem w szkolenia młodzieży?

- Chcemy, żeby nasi uczniowie nie tylko osiągali jak największe sukcesy w sporcie, ale z powodzeniem zdawali maturę i kontynuowali naukę na wyższych uczelniach. Sportowo celujemy oczywiście w reprezentację, czyli staramy się, by jak najwięcej naszych zawodników wchodziło do kadry, a następnie zdobywało medale Mistrzostw Świata, Europy i oczywiście Igrzysk Olimpijskich. Na ten pierwszy medal czekamy zresztą od lat. (tp)

• « poprz.
• nast. »