|
Dlaczego w Portugalii? Bo 12 osobowa ekipa Plocha nie zamierza odkrywać Ameryki. Chce ponownie powrócić do czasów świetności polskich kanadyjek, do czasów, kiedy nazwiska takie jak Opara, Gronowicz, Łbik, Dopierała, Jędraszko, Baraszkiewicz, były wymieniane w kontekście murowanych kandydatów do podium największych światowych imprez.
Sao Domingos, to w tłumaczeniu na polski, święta niedziela. I dla ekipy polskich kanadyjkarzy w pewnym sensie niedziela była świętem, bo w tym dniu trenowali jak to zwykle bywa, tylko raz. Pozostałe sześć dni, to treningi dwa razy dziennie.
Rozpływanie - wiadomo, kilometry! Trening siły: tygodniowo jeden trening podtrzymujący siłę max., plus dwie jednostki na rozwoju siły wytrzymałościowej. Trening biegowy dwa-trzy razy tygodniowo. Codziennie rozciągamy się w godzinach wieczornych około 40 minut. Kilometry z pełną kontrolą techniki wiosłowania. W trzecim tygodniu zaczynamy trochę "Fartlekow" i przejazdów na 4km, 2km. W ostatnim dniu planujemy sprawdzian 2 x 2000 metrów. Ogółem 470 - 500 kilometrów wiosłowania. Trening siły 14-15 godzin. Bieg około 45 kilometrów i wiele godzin ćwiczeń rozciągających – taką codzienność w Sao Domingos, zaaplikował kanadyjkarzom Marek Ploch.
Nowy Świat powitał Kolumba wspaniałą pogodą. Nowe miejsce na mapie przygotowań polskich kanadyjkarzy też bardzo ich wsparło.
Warunki pogodowe są bardzo korzystne, przez 3 tygodnie mieliśmy 2 dni deszczu, który nie przeszkodził w realizacji treningu. Na jeziorze praktycznie bezwietrznie, póki, co mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma i kolejne zgrupowanie też upłynie przy korzystnych warunkach atmosferycznych. Do dyspozycji mamy tor kajakowy - 1000m. Jezioro jest płytkie i ciężko się wiosłuje. Jednym słowem, jest "idealne" do treningu – brzmi trochę jak sprawozdanie w dzienniku pokładowym, ale tak o miejscu, w którym trenują, mówi doświadczony Piotr Kuleta.
Póki co, Marek Ploch zwraca też baczną uwagę na technikę. Im bliżej startów, tym czas na ten element będzie mniej eksponowany, a jest bardzo ważny.
Przepłynęliśmy już ponad 400 kilometrów. W ostatnim czasie bardzo dużą uwagę trener zwraca nam na technikę wiosłowania, czy poprawne wykonywanie ćwiczeń na siłowni, o czym niektórzy często zapominają. Wiadomo, że im dalej w sezon, tym szybciej trzeba pływać i bywa, że zwyczajnie nie ma czasu już na pracę nad techniką, bo trzeba się skupić na intensywności. To już mój 3 sezon, do którego przygotowuje mnie trener Marek Ploch, więc na pewno jest mi trochę łatwiej realizować plan treningowy. Po prostu go znam i wiem, czego oczekuje ode mnie trener – wyjaśnia Piotr Kuleta.
A propos trenera, to Ploch łatwy w kontaktach nie jest. Jak prawie każdy trener, który chce odnieść sukces ze swoimi zawodnikami, ale to specjalista od zadań niewykonalnych. Kiedy trenował w Chinach, nie musiał się aż tak przejmować atmosferą w grupie, specyfika Chin. Ale wcześniej, czyli w USA i Australii już tak, więc doświadczenie ma i przenosi je na nasz grunt.
Atmosfera w grupie jest bardzo przyjemna. To jest już nasze drugie zgrupowanie w takim składzie. Kilka osób zrezygnowało po zimowym zgrupowaniu i myślę, że zostali wszyscy Ci, którzy "chcą", nie boją się ciężkiej pracy i zaufali trenerowi. Trener Marek Ploch, to jeden z najlepszych trenerów w świecie kajakowym. Zresztą, jego nie trzeba reklamować. Myślę, że zawodnicy też o tym wiedzą, dlatego podjęli się ciężkiej pracy pod okiem trenera Marka. Na pewno wszystkim wyjdzie to na dobre– mówi Piotr Kuleta.
Czy wyjdzie i na ile wyjdzie zobaczymy już nie długo. Marek Ploch wie, co i gdzie chce pokazać swoimi zawodnikami.
Puchar Świata numer 2 w Szeged i tydzień później Puchar Świata numer 3 w Belgradzie – to startowe plany Polskiego Teamu Plocha na początek.
Oczywiście nie od razu Kraków zbudowano, ale oczekiwania wobec takiego trenera są spore.
Po powrocie do Polski z pierwszej Portugalii, ekipa Plocha będzie miała trochę czasu, ale tylko na przepranie ubrań i krótką chwilę z rodziną. Sam Marek Ploch zamierza ją wykorzystać bardzo konkretnie – Kilka dni z rodziną! 3 marca zebranie trenerów PZKaj. w Warszawie. Obiecałem Kevinowi, mojemu synowi, że pójdziemy do kina na "Lego Batman Movie". Potem, 5 marca, będzie obchodził 8. urodziny. Fajnie, że będę z nim na urodzinach – mówi Marek Ploch.
Trenerowi i zawodnikom pozostaje życzyć tylko jak najlepszych chwil z najbliższymi, bo już 9 marca kolejne, długie zgrupowanie w Sao Domingos.
Beata Sokołowska-Kulesza
Program edukacji kajakowej dla dzieci
www.akademiakajakowa.pl
Uwaga kluby kajakowe!
„Program wsparcia dla klubów”
Obowiązkowy program dla stypendystów
„Selfie z Gwiazdą Sportu”
Rada ds. Kompetencji Sektora Sportowego
Komunikat
Odwiedza nas 265 gości oraz 0 użytkowników.